Narodziny motyla

Łapka należy do tych kotów, które na pierwszy rzut oka nie wzbudzają większych emocji. Buraska jak to buraska i jeszcze mocno wypłoszona. Tego kwiatu… pomyślałam sobie, gdy przyjechała do mnie na tymczasowy tymczas.

Zaszyła się na trzy dni za kanapą, a ja… ja się bardzo pomyliłam…

Wystarczyło poczekać, odpuścić, uzbroić się w cierpliwość, dać jej trochę czasu, by z „lękliwego” kokonu wyłoniła się piękna, delikatna, wrażliwa kotka o mięciutkim futerku, rozmruczana i  wpatrzona w człowieka. 

6 thoughts on “Narodziny motyla

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s