– Tylko, żeby się nie zasiedział. Tylko, żeby się nie zasiedział. Tylko, żeby się nie zasiedział – powtarzam jak mantrę. Z każdym dniem będzie mi coraz trudniej go oddać. A rozstać się z nim muszę. Muszę. Powinnam. Zdrowy rozsądek nakazuje.
On jest taaaaaki cudowny! Da komuś olbrzymią dawkę szczęścia i radości. Wystarczy tylko przymknąć oko na jego zwyczajną biało-burą aparycję, a skupić na inteligencji i miłości do człowieka. 🙂
cudny jest, faktycznie ma w sobie to coś:)
Każdy kot ma coś w sobie 🙂 Ale Hirek takie „cosie” chyba ma ze cztery 😀
No i w tej biało-popielato-burawej aparycji, jak dla mnie, nie ma nic zwyczajnego. Trzymam kciuki, żeby szybko znaleźli się ludzie Hirka 🙂
Też tak uważam. Nawet uważam, że jest nadzwyczajny! I chciałabym, żeby znalazł się dom, który będzie miał o Hirku dokładnie takie zdanie jak ja 😀
Oj, wcale zwyczajny nie jest – przystojniak! 🙂