Trudno jest przewidzieć, kiedy na horyzoncie pojawi się wymarzony dom dla tymczasowego kota. Przy kotach niepełnosprawnych, to jeszcze bardziej karkołomne zadanie. Najlepiej założyć, że taki maluch trochę u nas zabawi i jest też takie prawdopodobieństwo, że z malucha zrobi się staruch, a przynajmniej nastolatek 😉
Trusi się jednak poszczęściło. Nie zasiedziała się dziewczyna długo. A dom do którego trafiła? Takiego miejsca życzyłabym sobie dla każdego mojego podopiecznego.
Trusia zamieszkała na Mokotowie w stolicy, a jej miejsce szybciutko zajął kolejny kociak. Ringo ma pół roku i wygląda jak klon słodkiego Lolka, ale jest większy… znacznie większy… znacznie, znacznie większy… Trochę drżę na myśl, co z niego wyrośnie ;D
Może weźmie go jakiś wielbiciel olbrzymich, dzikich kotów, który zapragnie mieć nieco zminiaturyzowany ich odpowiednik w swoim M 😀