Według mnie wszystkie koty są piękne. Czasem to piękno jest bardzo widoczne w kociej powierzchowności – błyszczące futerko, kształtne oczy, długie, smukłe łapy… Czasem trzeba spojrzeć nieco głębiej – piękno drzemiące w środku – zjawiskowy charakter, cudne usposobienie, dobroć bijąca prosto z kociego serduszka.
A czasem… czasem jest wszystko co najlepsze w jednym kocie.
Fruzia urodziła się i wychowała na ulicy. Przypadek zadecydował, że poznałam jej karmicielkę, która bardzo pragnęła, by stadko jej podopiecznych znalazło dobrych, troskliwych opiekunów. A że ulica to nie miejsce dla kota, to razem z trójką jeszcze innych maluchów zabrałam Fruzię i postanowiłam znaleźć im domy.
Oprócz zniewalającej urody Fruzia uwodziła swoim niesamowitym charakterem – ciągle rozmruczana i wpatrzona w człowieka, a jednocześnie grzeczna i nienachalna – prawdziwa dama.
Nie muszę chyba dodawać, że znalezienie Fruzi domu, to było zadanie banalnie proste? Wystarczy na nią spojrzeć. 🙂
Dziewczyna Cud Malina!
Bez dwóch zdań 🙂
Tylko gryzak z niej straszliwy 😀 Wchodzi na ramię, ociera się noskiem o nosek, a potem robi CAP! I nosek właścicieli boli 😛
a to podgryzanie, to miała od samego początku 🙂 tylko u nas preferowała paluszki 🙂
Zjawiskowy kot!
Na tym pierwszym zdjęciu wygląda obłędnie:-)