Godzinami można patrzeć na maluchy, na igraszki, zabawy, pościgi, zapasiki inne wymyślne formy spędzania kocięcego czasu. Boskie Smakołyki (Beza, Pulpet, Muffina i Klusia) są wyjątkowo urodziwe – okrągłe głowy i te blisko osadzone, niedodające intelektu oczęta – można przepaść z kretesem.
Maluszki w samą porę trafiły o ciepłego mieszkania, bo w tym roku zima zaskoczyła nie tylko drogowców.
Kocięta są zdrowe i czekają u mnie na swoich opiekunów. Przyznam się szczerze, że wcale mi się nie śpieszy… niech sobie czekają, aż ja zdążę się nasycić tym nieziemskim widokiem 🙂
To ostatnie zdjęcie jest ‚niemożliwe’:-)
możliwe, możliwe 🙂 te koty istnieją naprawdę 🙂
Ależ one są piękne:)))Nie mogę się napatrzeć:))))
i już wszystkie są w swoich domach 🙂