Trusia, to kolejny nasz tymczasowy nabytek. Trafiła do mnie w ramach roszad wolontariackich na tzw. „doswojenie”. Dziewczynka jest nieco płochliwa, ale to nikogo nie powinno dziwić, zważywszy na to, co przeszła mieszkając na ulicy. Kotka została znaleziona z wyrwanym splotem barkowym i do końca życia będzie miała niesprawną łapkę. Jej to oczywiście w niczym nie przeszkadza. Bawi się, biega, figluje z innymi kotami. Ale nowy opiekun musi być wyjątkowy, bo Trusia jest wyjątkowym kociakiem…
I jest niezwykle urodziwa 🙂